Bułeczki śniadaniowe

Jak na małego mężczyznę przystało Franek rano sam podejmuje decyzję co zje na śniadanie. Zazwyczaj na moje pytanie pada odpowiedź: buła i jajo. Oczywiście nie serwuję mu codziennie tego zestawu. W naszym śniadaniowym menu mamy też jaglankę z owocami, zapiekanki z żółtym serem i pomidorami, bułeczki z twarożkiem i ogórkiem, jajecznicę czy omlety z syropem klonowym. Jeśli jednak najdzie nas ochota na świeżutkie bułeczki to z piekarnika wyciągam takie pachnące maleństwa...

1 małe jajko
200 ml zimnego mleka
8 g świeżych drożdży
2 łyżeczki cukru
50 g zimnego, pokrojonego w kostkę masła
300 g mąki pszennej
50 g mąki kukurydzianej
7 g soli morskiej
do posypania: sezam, czarnuszka, gruboziarnista sól

Mąki wraz z solą i masłem utrzeć ręką.
W małej miseczce rozkruszyć drożdże, dodać do nich cukier i 4 łyżki zimnego mleka. Dokładnie wymieszać i wlać do mąki. Powoli wlewać pozostałe mleko, a na końcu lekko rozbełtane jajko. Wyrobić rękoma. Jeśli jest zbyt luźne, dosypać trochę mąki. Odstawić na 1,5 - 2 godz przykryte ściereczką, aż podwoi swoją objętość. 

Piekarnik nagrzać do temp 230 stopni C. Z ciasta formować małe bułeczki, układać je na dużej, wysmarowanej oliwą blaszce, zostawiając 5 cm odstępy między bułeczkami. Bułeczki posmarować mlekiem lub jajkiem, posypać czym się lubi i wstawić do piekarnika na 5 min. Po tym czasie zmniejszyć temp. do 200 st C i piec kolejne 10 -12 minut.

Przepis, z lekką moją modyfikacją, wzięłam od Elizy Mórawskiej White Plate.

 Smacznego śniadania, Aneta

Komentarze

Popularne posty